Sukces ma wiele twarzy, lecz nie każdy uświadamia sobie, co nim tak naprawdę jest. W pogoni za sławą, pieniędzmi, wpływami, doskonałym wyglądem, targetami, kontraktami, zakupami, gubimy coś, czego w skrytości serca poszukuje każdy z nas, bez względu na płeć. Tym czymś jest spokój duszy, czyli stan wewnętrznej harmonii, sposób funkcjonowania zgodnie z własnymi predyspozycjami i swoim pomysłem na życie.
Istnieje jednak klucz do sukcesu, a szukać go należy w początkach naszego istnienia.
Życie
To życie jest sukcesem. To, że nadal tutaj jesteśmy, to słynne „tu i teraz”. To, że nadal oddychamy i nadal możemy wybierać. Wybór to słowo atrakcyjne dla ludzi świadomych, przedsiębiorczych, rozwijających się. To możliwość decydowania „gdzie? z kim? na jakich warunkach?”.
Czy jednak naprawdę potrafimy dokonywać świadomych wyborów? Dlaczego, kiedy jedni potrafią osiągać zawrotne sukcesy, w tym czasie drudzy, mimo ogromnych nakładów czasu, siły i pieniędzy, ciągle wracają do punktu wyjścia lub wszystko tracą?
Są dwie najważniejsze przyczyny tej sytuacji. Pierwsza to brak harmonii wewnętrznej, spowodowana nieuświadomionymi i zarchiwizowanymi w ciele emocjami, zwanymi podświadomością. Druga to brak przykładów postępowania, kształtujących nasze kompetencje przez najbliższą rodzinę i otoczenie, zapisanych w mózgu w postaci ścieżek neuronalnych. Obydwie przyczyny przenikają się wzajemnie, dlatego tak ważne, w pracy nad sukcesem finansowym bądź innym, jest rozpoznanie swojej struktury emocjonalnej na tle relacji rodzinnych (głównie z matką i ojcem) oraz uczciwa „inwentaryzacja” własnych osiągnięć i umiejętności.
Mózg rozwija się najlepiej w środowisku pełnym miłości
Mózg to niezwykła struktura biologiczna. Poznanie tego jak funkcjonuje ma ogromny wpływ na sukces życiowy. Dziś sporo wiemy na temat neuroplastyczności mózgu. Wiemy, że ten fascynujący organ najlepiej rozwija się w środowisku pełnym miłości. Udowodniła to w wyniku doświadczeń na szczurach, a następnie z udziałem dzieci, amerykańska profesor anatomii człowieka i neuroanatomii, badaczka mózgu Einsteina, dr Marian Diamond. Była niezwykle charyzmatyczną kobietą, naukowcem, matką czworga dzieci, kobietą spełnioną zawodowo oraz w miłości partnerskiej. Badała zmiany strukturalne w korze mózgu, zachodzące w każdym wieku, m.in. pod wpływem środowiska.
Miłość to nasza naturalna wibracja komórkowa. Każda komórka ciała jest wypełniona molekułami emocji, a emocje powstają w wyniku myśli. Myśli zaś to impulsy elektryczne, które nasz mózg odbiera z umysłu wyższego na zasadzie rezonansu, czyli zgodności wibracyjnej. Na zasadzie tej zgodności dobieramy się w pary, także biznesowo. Mózg to największa na świecie sieć połączeń, a „trakcje” te powstają w wyniku każdego wrażenia, uczucia, kontaktu, każdej stymulacji zmysłowej jakiej jesteśmy poddawani już od momentu poczęcia, aż do ostatniego oddechu.
Pierwszy nasz sukces to „utrzymanie się” w brzuchu matki, gdzie podczas dziewięciu miesięcy każda emocja rodzicielki zostaje zapisana w ciele dziecka. Tak powstaje pierwsze oprogramowanie, inaczej matryca informacyjna, według której rozwija się ciało oraz struktura emocjonalna dziecka. Ten fundament złożony z informacji duchowo-emocjonalno-mentalnej pochodzi również w połowie od plemnika ojca.
Kolejny sukces to poród, czyli droga do świata materii, zmierzenie się z trudami jakich doświadcza ciało i moment uaktywnienia zmysłów. Wtedy też następuje pierwsze doświadczenie oddzielenia, będące źródłem lęków oraz późniejszych deficytów, a dokładnie braku miłości.
Podstawowe źródło miłości na Ziemi to matka i ojciec
Ich otwarte na dziecko, bądź zamknięte serca to, oprócz opieki fizycznej (wykarmienia, zapewnienia dachu nad głową i stworzenia środowiska wspierającego rozwój intelektualny), najważniejszy determinant spełnienia w życiu. To od ich poziomu świadomości, stopnia harmonii emocjonalnej zależy nasza droga życiowa oraz zdolność do brania i do dawania, która przejawia się na każdym polu w relacjach biznesowych i prywatnych.
Jeżeli rodzice, a w szczególności matka kocha siebie, akceptuje to kim jest, ceni siebie, wtedy na zasadzie rezonansu uaktywni ten potencjał u swojego dziecka. Jeżeli nie ma takiego przepływu energii, a u większości ludzi nie ma go, wtedy dusza dziecka powoli niknie w schematach umysłu, który kształtuje się w drodze nakazów, zakazów, umniejszania, krytyki, zazdrości, powinności, przymusu i błędnych wyborów.
Mózg warunkuje się najsilniej w pierwszych latach życia, kodując każdą informację. Z niektórych, zwłaszcza z tych najczęściej powtarzających się, tworzy „autostrady”, nazywane przez świat rozwoju osobistego przekonaniami. Optymistyczne jest to, że przekonania da się zmienić, stare zastąpić nowymi. Jednak by dotrzeć do wewnętrznej harmonii, trzeba odbyć wewnętrzną, duchową podróż w „ramiona mamy i taty”, dotrzeć do pierwszego deficytu miłości własnej, miłości, której nie udało nam się doświadczyć jako „odbicia w oczach matki i ojca.”
Każdy z nas potrzebuje tej pierwszej uwagi pełnej troski, czułości, empatii, docenienia, zachwytu, zabawy. To dla zdobycia TEGO uznania i zlikwidowania TEGO podświadomego deficytu, ludzie szukają kogoś lub czegoś, co wypełni tę pustkę, przy okazji wikłając się w zależności emocjonalne.
Pod największymi deficytami, znajdują się największe skarby. Warto odbyć tę duchową podróż, by sukcesem jawiła się każda minuta życia, pełna obfitości materialnej i emocjonalnej. A wtedy pozostaje już tylko droga do mistrzostwa w zakresie „sztuki wyboru”.